Jedną z największych nieobecnych nadchodzącego sezonu będzie bez wątpienia Anais Bescond. 35-letnia multimedalistka zakończyła swoją biathlonową karierę, ale ze samą dyscypliną się nie rozstała. O tym, jak przeżyła przejście na sportową emeryturę opowiadała w wywiadzie dla portalu actu.fr.

Bescond wraca do gry

Już w lipcu Anais Bescond ogłosiła, że wraca do biathlonu w roli trenerki. W rozmowie z francuskim portalem Nordic Magazine z początku tego miesiąca zdradziła, że będzie odpowiedzialna za trening strzelecki we francuskiej kadrze parabiathlonistów.

– Muszę przyznać, że niekoniecznie chciałam zostawać w świecie biathlonu po zakończeniu kariery. Po latach spędzonych w tym samym środowisku odczuwałam już pewne zmęczenie. Gdy jednak zgłosiła się do mnie francuska kadra parabiathlonistów, czułam się potrzebna. Jest to dla mnie coś nowego. To dla mnie sposób na pozostanie w świecie biathlonu bez bycia w nim całą sobą – wyjaśniała była zawodniczka.

W skład zespołu, o którego wyniki będzie się troszczyć wchodzą: Benjamin Daviet, Anthony Chalençon, Chloé Pinto i Karl Tabouret.

– Jestem bardzo zadowolona z tego, co robię i naprawdę czuję się spełniona, bo czuję, że mi zaufano. Nie mówimy już o karabinie z amunicją 22 i dwóch pozycjach, ale o laserze i 10 metrach w pozycji leżącej. To ode mnie zależy, czy wymyślę siebie na nowo, aby dzielić się wszystkim, co wiem, w nowym środowisku – tłumaczyła w rozmowie z actu.fr.

Czytaj także: Anais Chevalier-Bouchet: Musiałam zrobić sobie przerwę, bo nie czułam już pasji

Jak żyje poza biathlonem?

Bescond na biathlonowych trasach spędziła pół życia. Po raz pierwszy na arenie międzynarodowej pojawiła się 15 stycznia 2004 roku w Meribel. Miała wtedy 17 lat. Trzy lata później zadebiutowała w zawodach Pucharu Świata, w których startowała przez 13 sezonów.

– Muszę przyznać, że miałam ogromną pustkę do wypełnienia. Czułam się nieswojo, bo całe moje życie wywróciło się do góry nogami po tylu latach spędzonych we francuskich drużynach (juniorów, seniorów i wojskowych) od 2005 roku. Trudno to nagle zmienić. Na treningach i zawodach wszystko szło swoim rytmem. I nagle była pustka. Na szczęście byłam otoczona rodziną i przyjaciółmi, którzy bardzo mnie wspierali, bo nie wiedziałam, co chcę robić – opisuje swoje wrażenia z przejścia na sportową emeryturę.

Źródło: ski-nordique.net/actu.fr
Fot. © Thibaut/IBU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.