Ależ to był pościg! Sytuacja na trasie w Antholz-Anterselwa zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie wygrała Niemka Denise Herrmann-Wick, która była o 11 sekund lepsza od Lisy Vittozzi. Trzecie miejsce dla Elviry Oeberg. Jedyna Polka w stawce, Kamila Żuk, zajęła 35. miejsce.
Wierer idzie na dublet
Dorothea Wierer lubi Antholz, a Antholz kocha Wierer. Włoszka wygrała sprint i była jedną z głównych faworytek do powtórzenia tego w biegu na dochodzenie. Po pierwszym strzelaniu liderowała grupie bezbłędnych biathlonistek, w której, oprócz niej, znajdowała się Elvira Oeberg, Chloe Chevalier, Denise Herrmann-Wick, Marte Olsbu Roeiseland oraz Hanna Oeberg. Z walki o zwycięstwo szybko wypisała się liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Julia Simon. Francuzka oddała aż 3 niecelne strzały i zajmowała dopiero 23. pozycję.
Druga wizyta na strzelnicy zapowiadała, że to będzie dzień Wierer. Bezbłędne strzelanie, przy jednej karnej rundzie Elviry Oeberg, Chevalier, Herrmann-Wick i Roeiseland, dawało jej aż 30 sekund przewagi i względy komfort przez kolejnymi okrążeniami.
Herrmann-Wick korzysta z szansy
Emocje wróciły wraz z pierwszym strzelaniem w pozycji stojąc. Dorothea Wierer biegła karną rundę i straciła całą wypracowaną przewagę. Jej najgroźniejsze rywalki tym razem strzelały celnie i to Norweżka Roeiseland wyszła na prowadzenie. Jednak różnice znów były niewielkie i wszystko miało rozstrzygnąć się na ostatnim tego dnia strzelaniu.
Cała wyżej wymieniona grupa wbiegła na strzelnicę niemal równocześnie, ale zamiast pokazać festiwal pewności siebie, obserwowaliśmy festiwal karnych rund. Niemka biegła jedną, podobnie jak Elvira Oeberg. Z kolei Roeiseland i Wierer dorzuciły sobie 300 metrów dodatkowego biegu.
W tej sytuacji, to Herrmann-Wick wyszła na prowadzenie. 7 sekund za nią była Lisa Vittozzii, która startowała z numerem 13, ale 100% skuteczność wywindowała ją na drugą pozycję. O trzecie miejsce walczyły jeszcze Szwedki i Norweżka, bowiem Wierer odstawała zbyt mocno.
Ostatecznie Niemka powiększyła swoją przewagę do 11 sekund i wygrała sobotni bieg pościgowy.
Czytaj także: Denise Herrmann-Wick cieszy się po zwycięstwie w pościgu: To był wspaniały wyścig
Zawiodła z kolei liderka klasyfikacji generalnej. Julia Simon biegła aż siedem karnych rund i zamiast gonić czołówkę, walczyła w środku stawki. Francuzka mimo fatalnego strzelania straciła tylko niespełna dwie minuty do zwyciężczyni i zajęła 18. lokatę.
Kamila Żuk idzie w dół
Jedyna reprezentantką Polski, której udało się zakwalifikować do biegu na dochodzenie była Kamila Żuk. Polka startowała jako 18. zawodniczka, mając nieco ponad minutę straty do Wierer. Szybko jednak zaczęła tracić pozycje. Już po pierwszym strzelaniu wylądowała na 29. lokacie, za sprawą jednej karnej rundy. Choć kolejna wizyta na strzelnicy zakończyła się 5 trafieniami, to Polka wciąż traciła czasowo.
Pozycja stojąc przyniosła po jednej karnej rundzie na każdym okrążeniu i kolejne spadki. Przed ostatnim okrążeniem Kamila Żuk była 31., ale nie utrzymała tego i ostatecznie zajęła 35. miejsce, tracąc do Herrmann-Wick 3 minuty i 17 sekund.
C73D_v1Fot. © Manzoni/IBU