Już w środę biathlonowy Puchar Świata wróci do Ruhpolding. Faworytką gospodarzy jest oczywiście Denise Herrmann-Wick, która nie może się już doczekać startu w ojczyźnie.
Pochodząca z Saksonii biathlonistka cały czas jest w grze o Dużą Kryształową Kulę. Herrmann-Wick zajmuje aktualnie 3. miejsce w klasyfikacji generalnej i liczy, że w najbliższych dniach uda jej się znacząco zwiększyć swój dorobek punktowy.
– Mam nadzieję na uczciwe warunki pogodowe i na torze. Czuję się dobrze i chciałabym bazować na wynikach z poprzednich wyścigów. Cieszę się, że w końcu mogę znów pobiec przed własną publicznością, chcę wystartować i dobrze się zaprezentować – powiedziała.
W wypowiedzi dla mediów nie zabrakło również pochwał w kierunku publiczności i organizatorów Pucharu Świata.
– Atmosfera na Pucharze Świata w Ruhpolding, w naszej ojczyźnie, jest zawsze wyjątkowa. Na trasie można poznać wielu ludzi i wolontariuszy. Jest też rodzina i przyjaciele, z którymi znowu możemy dzielić sportowe chwile. Trybuna w Chiemgau Arena znajduje się bardzo blisko strzelnicy, więc wszystko widać z bliska – dodała.
Źródło: inf. prasowa/oprac. własne
Fot. © Manzoni/IBU