Lisa Hauser udowodniła w czwartek, że w tym sezonie będzie liczyła się w walce o medale olimpijskie. W sprincie była bezbłędna, co w połączeniu z dobrym biegiem dało jej pierwsze miejsce. – To niewiarygodne i nie wiem nawet, co powiedzieć – cieszyła się po zawodach Austriaczka.
Trzeci bieg i drugie podium – to niemal idealny początek sezonu. Jedyną rysą jest 21. miejsce w sprincie w zeszły weekend. Jednak zarówno inauguracyjny bieg indywidualny, jak i czwartkowy sprint to popis w wykonaniu Lisy Hauser. Austriaczka jest w tym sezonie mocna i zasłużenie lideruje klasyfikacji Pucharu Świata.
– To niewiarygodne i nie wiem nawet, co powiedzieć. Wygrać w sprincie, nigdy się tego nie spodziewałam – mówiła rozemocjonowana Hauser.
Biathlonistka przywoływała również pierwszy weekend sezonu, który ocenia jak najbardziej pozytywnie. Jednak to, czego dokonała w czwartek przechodzi jej pojęcie.
– Wygrać dzisiaj z dwoma zerami jest po prostu czymś cudownym. Wiedziałam, że uda mi się stanąć na podium, ale w sprincie tak wiele musi się zgrać. Dziś jest po prostu naprawdę fajnie – dodała.
Źródło: inf. prasowa/oprac. własne
Fot. Markus Berger/Red Bull Content Pool