Stina Nilsson wykorzystała lato, by przede wszystkim poprawić swoją skuteczność na strzelnicy. W zeszłym sezonie do tarczy trafiło tylko 70% jej strzałów. W treningu motywuje i zagrzewa ją ścieżka dźwiękowa z filmu „Piraci z Karaibów”.
W wywiadzie ze szwedzką agencją prasową Stina Nilsson ujawniła, że regularnie trenuje na strzelnicy z oryginalną ścieżką dźwiękową z filmu „Piraci z Karaibów”. Muzyka jest nadawaną przez głośniki na stadionie w Oestersund, gdzie obecnie przebywa biathlonistka.
– Myślę, że to zabawne i buduje emocje. Podobno podczas zawodów grają muzykę na dużych arenach – mówi 28-latka.
Taka melodia z pewnością doda Szwedce animuszu i uskrzydli ją w walce o dobry rezultat na strzelnicy. Bo o ile biegowo nie odstaje od czołówki, o tyle strzelanie pozostawia wiele do życzenia.
W zeszłym sezonie Nilsson miała 60% skuteczność stojąc i 80% leżąc. To zdecydowanie za mało by liczyć się w walce o podium. Zwraca na to uwagę jej trener Jean-Marc Chabloz.
– Jeśli mam odnosić ze Stiną sukcesy, chciałbym, żeby po tym sezonie zbliżyła się do 80 procent, co jest limitem, od którego możemy mówić, że stabilną biathlonistką w Pucharze Świata. Póki co jest zbyt nierówna. Potrafi strzelić na czysto podczas sprintu, ale może też popełnić pięć błędów w dwóch strzelaniach – mówi Chabloz.
Źródło: svt.se
Fot. Wikimedia/Fil.Al (CC BY 2.0)