Polski Związek Biathlonu odkrył karty i podał, kto będzie reprezentował nasz kraj w nadchodzących Mistrzostwach Świata w Oberhofie. Do Niemiec pojedzie czterech zawodników i pięć zawodniczek. W ekipie nie brakuje zarówno weteranów, jak i debiutantów.
Guzik po raz ósmy, Nędza-Kubiniec po raz piąty
Trener Rafał Lepel nie zaskoczył i na czempionat zabiera tych zawodników, na których mógł liczyć od początku sezonu. Po raz ósmy na mistrzostwach świata wystąpi Grzegorz Guzik, co czyni go najbardziej doświadczonym zawodnikiem w reprezentacji. Cztery starty na koncie ma natomiast Andrzej Nędza-Kubiniec. Skład męskiej reprezentacji Polski uzupełniają debiutanci: Jan Guńka oraz Marcin Zawół.
Czytaj także: Mistrzostwa Świata w biathlonie w Oberhofie. Prezentujemy terminarz zawodów
Czwarte mistrzostwa Żuk, trzecie Jakieły i Mąki
Wśród pań także nie brakuje debiutantek. Tobias Torgersen zabiera do Oberhofu pięć zawodniczek. Najwięcej startów w mistrzostwach świata ma na koncie Kamila Żuk. Nasza obecnie najlepsza zawodniczka startowała do tej pory na trzech mistrzostwach świata. Po dwa starty mają natomiast Joanna Jakieła oraz Anna Mąka. Mistrzostwa w Oberhofie będą z kolei okazją do debiutu dla Natalii Sidorowicz oraz Dominiki Bieleckiej.
Bardzo mnie to cieszy, bo będę blisko domu
Formę do mistrzostw świata kadrowicze szlifują w Kościelisku. Spędzą w nim najbliższy tydzień. Joanna Jakieła w wywiadzie, który możemy przeczytać na stronie związku, nie kryła zadowolenia z wyboru ośrodka do zgrupowania. Zawodniczka będzie bowiem blisko domu. 23-latka przyznała także, że przerwa po PŚ w Anterselwie nie jest wystarczająca, by poprawić wszystko.
Dwa tygodnie przygotowań przed mistrzostwami świata to zbyt krótki okres żeby poprawić wszystko naraz. Będziemy dopracowywać niuanse i szukać formy. Do poprawy jest jeszcze sporo, ale ufam trenerowi w stu procentach.
Joanna Jakieła zapowiada także walkę do upadłego na biathlonowych trasach w Oberhofie. Zawodniczka nie nastawia się na konkretną konkurencję.
Chcę walczyć do upadłego w każdym starcie, to jest mój cel na mistrzostwa świata. Nie stawiam sobie założeń wynikowych, będę zadowolona po każdym występie, w którym uznam, że dałam z siebie wszystko. Mam nadzieję, że limit pecha na ten sezon został już wyczerpany. Nie nastawiam się na konkretną konkurencję. Biathlon jest nieobliczalny i w każdym starcie może się wydarzyć coś dobrego.
Źródło: biathlon.com.pl
Fot. Kin Marcin/Red Bull Content Pool